Wpisy

Tematyka tygodniowa:

Tydzień pierwszy:  Moja rodzina.

Tydzień drugi:  Mój dom.

Tydzień trzeci:  Moje prawa i obowiązki.

Tydzień czwarty:  Moje zdrowie i bezpieczeństwo.

Piosenka:

,,Jak dobrze mieć rodzinę’’.

 1.Nigdy nie jestem sam,

bo rodzinę mam.

Gdy jest mi smutno i gdy jest źle,

rodzina wspiera mnie. / 2x

Ref.: Mama i tata przytulą do serca,

siostra i brat zabawią mnie.

Nawet gdy ktoś mi dokuczy, skarci,

cała rodzina kocha się.

2.Lepiej i łatwiej żyć,

gdy ktoś obok jest.

Kiedy zrozumie, pocieszy mnie

i zawsze pomóc chce. / 2x

Wierszyki:

,,Ocieplaki’’.

Kiedy lato już odchodzi,

chowa słońce do plecaka,

czas powitać panią Jesień

i do szafy dać drapaka!

Bo tam, w szafie, na dzieciaki

już czekają Ocieplaki:

ciepła czapka,

ciepłe bluzy,

spodnie, szalik i rajtuzy,

szale, buty, ciepłe swetry,

stosy skarpet oraz getry.

– Cześć! Ja jestem sweter w paski,

w mig ogrzeję was, golaski.

– Ja na imię mam Polarek,

ze mną nie czuć zimna wcale!

– Jestem czapką z pomponikiem,

chronię dzieci przed wietrzykiem.

– My jesteśmy długie spodnie,

ciepło z nami i wygodnie,

a gdy wokół braknie słonka,

grzejcie ręce tu, w kieszonkach.

– Cześć! Jesteśmy rękawiczki,

kolorowe jak księżniczki.

Zimno jest? My, dobre wróżki,

ocieplimy wam paluszki.

Kiedy jesień robi pa, pa,

miś szykuje się do zimy,

myślcie o nas, Ocieplakach,

bo w tej szafie się nudzimy

,,Dziwny lokator’’. 

To  nie do wiary, moi kochani!

Zamieszkał ze mną pan Bałaganik.

Jest wszędzie tam, gdzie jestem ja.

I chyba dobrze już mnie zna!

Całymi dniami rządzi rzeczami,

w pokoju czyni istne tsunami!

Rozrzuca skarpetki, chowa moje spodnie,

nie ścieli łóżka, bo tak jest wygodniej.

Szukam koszulek, sznurówek, grzebienia.

Gdzieś przecież leżą, a nigdzie ich nie ma!

Szukam mych książek i nie znajduję,

pan Bałaganik wciąż mnie zaskakuje.

Rodzice proszą: – Marcinku, kochanie,

zacznij choć trochę dbać o mieszkanie.

Tematyka tygodniowa:

Tydzień pierwszy:  Idzie jesień … przez ogród i sad.

Tydzień drugi:  Idzie jesień … do zwierząt.

Tydzień trzeci:  Co z czego otrzymujemy.

Tydzień czwarty:  Idzie jesień … z deszczem.

Piosenki:

„Zbiory z sadu i ogrodu”

1.Już owoce i warzywa pięknie nam dojrzały,

więc w jesienny dzień słoneczny

W sadzie rosną słodkie gruszki,

na powidła śliwki,

i smaczne malinki.

2. A w ogrodzie jest marchewka,

pietruszka, selery,

teraz wszystkie te warzywa

z mamą wykopiemy.

W piwniczce je przechowamy

aż do końca zimy,

bo sałatki i surówki

      chętnie z nich zrobimy.

„Jak to z chleba było”

1.Rolnik zasiał zboże, dało piękne plony.

W żniwa kombajn zebrał ziarna pełne wory.

Młynarz z tego zboża zrobił w młynie mąkę,

z mąki piekarz upiekł pieczywo pachnące.

Ref.: Bułki, bagietki, rogale,

bułeczki pełne ziaren,

chleb jasny i ciemny,

pszenny i żytni,

okrągły, podłużny, pyszny!

2.Moja mama co dzień w piekarni na rogu

kupuje pieczywo: świeże, smaczne, zdrowe.

Rolnik, młynarz, piekarz mają ciężką pracę.

Zawsze, gdy chleb jemy, podziękujmy za to.

Ref.: Bułki, bagietki…

Wierszyk:

Kosteckiej ,,Na rynku’’.

Jak tu dzisiaj kolorowo!

Ile pokus na straganach,

ile warzyw i owoców…

– Trudny wybór – mówi mama.

– Weźmy pora i kapustę,

marchew, szczypior,

nać pietruszki,

pomidory i ziemniaki,

cztery jabłka i dwie gruszki.

Może jeszcze winogrona?

Wyglądają na dojrzałe.

I kilogram pomarańczy.

Zobacz, jakie okazałe.

– Mamo, spójrz, tam są banany,

mandarynki i morele.

– Chyba czas do domu wracać,

bo nasz koszyk jest już pełen!